Ostatnio odkryłam niezwykły talent do pieczenia! I z miłości do mojego mężczyzny piekłam mu do drugiej w nocy pizze. Taką na full wypasie. Tak mu zasmakowała, że dziś już rośnie ciasto na trzecią w tym tygodniu. Misio lubi też jak mu piekę dobre ciasta. No więc wczoraj sama wymyśliłam przepis na ciasto, które nazwaliśmy "Jeżowiec zwyczajny". Wyszło super! Teraz Misio piecze naleśniki z szpinakiem, a ja będę robić gruszki w cieście francuskim. Kulinarnie u nas :D
Muszę też pochwalić mojego przyszłego męża. Miałam kilka fatalnych dni z humorem i samopoczuciem. Wracałam z pracy zawijałam, się w koc i nie nie mogłam się ruszyć. Mój kochany nie pytając poszedł do sklepu kupił mi coca-cole waniliową i inne pyszności. I jak tu mieć zły nastrój? Nie da się!
Tydzień temu Wiola natchnęła nas żeby znowu zagrać w "Państwa Miasta". Prócz standardowych kategorii mieliśmy jeszcze kilka dodatkowych jak np. film czy książka. I wszystko było by cudownie gdyby nie to, że Misie nie potrafią przegrywać :P
Pierwszą rundę wygrał Michał....pięć następnych Ja. Miś rzucił kartką i stwierdził:
-Nie możliwe, na pewno oszukujesz- burknął gburek.
-No to może wymyślisz jakieś inne kategorie, albo wybierzesz sam literkę? Hmmm?
-Nie. Bo ja przegrywam a to nie jest fajne.
-Misiu to co chciałbyś wygrywać, a ja mam przegrywać cały czas?
-Tak, nie...bo ja bym Ci dał czasem wygrać!
-Paskuda jesteś! Co nie umie przegrywać!
-Kochanie...nie zmienisz tysięcy lat ewolucji...chłopcy już tak mają...
No i już w "Państwa Miasta" nie pogramy. Obawiam się, że w "Magię i Miecz" oraz "Worms" też nie...bo w to też ograłam Misia ;)
Jednak Misie się długo nie dąsają i ogólnie są super :) Do tego są świetnymi fryzjerami! Michał obciął mi grzywkę i pofarbował włosy! Wyglądam serio dobrze :)
 | |||
| Aaa wspominałam, że wszystkie wypieki są robione w prodiżu? Tu się piecze właśnie pizza :D |
 |
| Leniwie... |
0 komentarze:
Prześlij komentarz